"Wolność słowa" po rosyjsku. Jak wygląda praca dziennikarzy za naszą wschodnią granicą
3 maja obchodzony jest Światowy Dzień Wolności Prasy. Dzień ten został ustanowiony w 1993 roku przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Nie inaczej powinno być w Rosji. Jednakże tam powodów do świętowania nie ma. Wręcz przeciwnie: media i dziennikarze są obecnie poddawani represjom. Są oni uznawani za "zagranicznych agentów", więzieni i zamykani w areszcie domowym.
2021-05-03, 09:57
Kreml chce mieć pod kontrolą dziennikarzy i media. Wynika to z tego, że w ostatnim czasie pogorszyły się stosunki z Zachodem. Ponadto duża część Rosjan wspiera, przebywającego w obozie karnym, opozycjonistę Aleksieja Nawalnego. Na domiar tego zbliżają się wybory. Planowo 19 września Rosjanie pójdą do urn i wybiorą Dumę Państwową.
Powiązany Artykuł
Niezależny portal ostrzega. Kreml chce zablokować rosyjskojęzyczne media zagraniczne
Media i dziennikarze "zagranicznymi agentami"
Według prawa rosyjskiego spółka medialna może zostać uznana za "zagranicznego agenta", jeśli jest finansowana ze środków, które otrzymuje z zagranicy.
Tak się stało ostatnio z rosyjskojęzycznym portalem internetowym "Meduza". 23 kwietnia został on umieszczony na liście "zagranicznych agentów" przez rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości.
Na tej liście znajduje się obecnie 19 firm medialnych. Oprócz portalu "Meduza" możemy tam znaleźć takie tytuły jak: "Głos Ameryki", "Radio Wolna Europa", "Current Time".
Za "zagranicznych agentów" rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości uznaje nie tylko koncerny medialne, ale także pojedynczych dziennikarzy. Wśród nich są: Denis Kamaljagin, Siergiej Markelow i Ludmiła Sawizkaja.
Inne metody poddawania represji
Na początku kwietnia funkcjonariusze rosyjskiego wywiadu FSB przeszukali mieszkanie Romana Anina. Dziennikarz prowadził śledztwo w sprawie szefa państwowego koncernu naftowego Rosnieft Igorowi Sieczynowi.
Za żartobliwego tweeta, na 15 dni więzienia został skazany Siergiej Smirnow, redaktor naczelny portalu informacyjnego „Mediazona”. We wpisie miał podać datę niedozwolonego wiecu.
REKLAMA
W ostatnich dniach policja odwiedziła dziennikarzy, którzy 21 kwietnia wzięli udział w manifestacji, w geście poparcia dla Aleksieja Nawalnego. W związku z tym, czterech redaktorów studenckiego magazynu „DOXA” przebywa obecnie w areszcie domowym.
dw.com/bf
REKLAMA